Codziennie rano niemal siłą zwlekam się z łóżka, by zmusić swoje ciało do jako-takiego wysiłku, ubrania się, uszykowania i wyjścia z mieszkania na zewnątrz. To zadanie jest o tyle trudne, że po prostu uwielbiam spać i leniuchować. W poprzednim życiu na pewno musiałem być leniwcem i coś z tego leniwca mi zostało. Nie ma dnia, w którym po pracy nie spędziłbym przynajmniej kilkunastu minut na niezbędnej drzemce. Bez odpowiedniej porcji snu jestem nie do życia i nie potrafię przystosować się do wykonywania obowiązków.
Podejrzewam, że poranne pobudki byłyby nawet nieco lepsze gdyby nie fakt, że nie lubię swojej pracy, swoich współpracowników i z reguły nie przepadam za klientami, z którymi muszę się obchodzić. Denerwują mnie osoby, które przychodząc do mnie, pracownik działu obsługi klienta Białystok, po poradę, nie wykazują żadnego stopnia wiedzy o konkretnych produktach. Oczywiście rozumiem, że ktoś może nie znać się na sprawach związanych systemami kanalizacyjnymi, jednak nie oznacza to, że nie może wiedzieć przynajmniej kilku podstawowych rzeczy. Irytuje mnie takie niedbalstwo ze strony klientów i zrzucanie wszystkiego na barki innych.
Dodatkowo, moi współpracownicy również nie należą do najsympatyczniejszych i najmilszych. Stosunków panujących między nami nie nazwałbym wrogimi, ale na pewno chłodnymi. Wydaje mi się, że większość kolegów z pracy zrzeszyła się w pewien sposób przeciwko mnie i celowo próbuje wyprowadzać mnie z równowagi. Widzicie w jakich warunkach muszę pracować?
Dodaj komentarz