Wczoraj dowiedziałem się, że w pierwszym kwartale nowego roku ma dojść do poważnych zmian restrukturyzacyjnych w zatrudniającej mnie firmie. Cóż, trzeba przyznać, że informacja ta nie należy do najlepszych wieści otrzymywanych tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Przecież wiecie z czym wiąże się każda „restrukturyzacja” – głównie ze zwolnieniami i zmianami na gorsze. Rzadko kiedy zwykły pracownik zadowolony jest ze zmian w pracy firmy. Korzyści czerpią z tego kierownicy i członkowie zarządu, a nie ci na najniższych stanowiskach, pracownik ds. obsługi klienta Piotrków Trybunalski.
Nie lubię nie mieć żadnych możliwości wyboru i nie posiadać planu działania w razie sytuacji awaryjnych, dlatego już zacząłem planować co zrobię, jeśli za parę miesięcy stracę pracę. Nie mogę tak kompletnie zostać na lodzie i nic z tym nie zrobić, dlatego postanowiłem zacząć orientować się w rynku pracy i poszukiwać nowego miejsca zatrudnienia. Na razie będę to robił spokojnie, bez gwałtownych ruchów i przygotowywał się na cięższe czasy. Wyślę parę CV i zobaczę jak z odzewem. Jeśli któraś oferta pracy szczególnie mnie zainteresuje to z chęcią wybiorę się na rozmowę kwalifikacyjną.
Nie wiem co koledzy z pracy myślą o planowanej restrukturyzacji, ale nie wydają się być nią przejęci. Może na razie wolą o tym nie myśleć i nie psuć sobie Świąt? Też bym tak chciał, ale nie potrafię!
Najnowsze komentarze